Wspólne wędrówki z psem po górach mogą być niezwykłym przeżyciem i wpływać na wzmocnienie relacji z Waszym czworonożnym przyjacielem, ale kluczem jest odpowiednie przygotowanie się do tego wyzwania. W końcu nie chcemy narazić naszego psiaka na nieprzyjemności!

W góry możemy zabrać psa, który zakończył już okres wzrostu (w zależności od rasy mniej więcej 12-24 miesiące) i nie ma zdrowotnych przeciwwskazań do wysiłku, np. problemów z układem ruchu. Na górskich szlakach radzą sobie zarówno bardzo małe jak i sporych rozmiarów psiaki 🙂 Jak zatem zaplanować pierwszą wędrówkę?

Zacznijmy od tego, co będzie Wam potrzebne

Dobór ekwipunku będzie z pewnością częściowo zależny od trasy, którą mamy zamiar pokonać. Zacznijmy od podstaw – na górskim szlaku dla psiaka najlepiej sprawdzą się dobrze dopasowane szelki typu guard (mój wybór) lub sledy (jeśli Wasz pies chętnie ciągnie do przodu). Psiak obowiązkowo powinien mieć też adresówkę przymocowaną na stałe do obroży lub szelek (a najlepiej i tu i tu). Wam z pewnością może się przydać pas biodrowy, do którego możemy przymocować smycz – dzięki temu mamy wolne ręce, a jeśli psiak ciągnie do przodu, mamy też dodatkowe wsparcie w wędrówce 😉 W takim układzie będziemy też potrzebować smyczy z amortyzatorem – takie smycze zazwyczaj nie są za długie i pozwalają zamortyzować szarpnięcia, co zwiększa komfort zarówno nasz jak i psiaka. Mi najlepiej sprawdza się smycz amortyzowana na całej długości. Jeśli mamy jednak psa, który na spacerach najbardziej lubi trzymać się blisko naszej nogi i w ogóle nie ciągnie do przodu, lepiej może się sprawdzić zwykła smycz.

A jeżeli chodzi o dobór smyczy do trasy… Podzielę się z Wami moim doświadczeniem i preferencjami 😉 Na mało wymagające, szerokie szlaki, gdzie raczej nie ma tłumów, lubię zabrać ze sobą 5-metrową linkę, która pozwala psu na zdecydowanie większą swobodę i możliwość eksploracji. Często zapinam ją na początku trasy i dopiero po jakiejś chwili przepinam psiaka na krótszą smycz z amortyzatorem. Jeśli szlak jest wąski, bardziej ryzykowny, muszę często mijać się z innymi ludźmi i psami, idę z górki, spodziewam się na szlaku dzikich zwierząt (np. świstaków) albo z jakiegokolwiek innego powodu potrzebuję lepszej kontroli nad psem niż daje mi smycz z amortyzatorem – zaczęłam stosować pewien patent, który bardzo dobrze sprawdza mi się zwłaszcza w wysokich górach. O co chodzi? Korzystam z dwóch smyczy. Jedna to smycz z amortyzatorem, która z jednej strony jest przypięta do szelek, a z drugiej do mojego pasa biodrowego. Druga zaś – to zwykła przepinana smycz 3-metrowa, którą przypinam do obroży, ale po drodze przekładam ją przez rączkę w szelkach, żeby nie plątała się między psimi łapkami. Udało mi się tak idealnie dopasować długość obu smyczy do siebie, że kiedy teren pozwala na pełne rozciągnięcie smyczy z amortyzatorem i mój psiak może swobodnie ciągnąć do przodu, trzymam zwykłą smycz za końcówkę, tak żeby była luźna i nie przeszkadza mojemu psu w żaden sposób. Kiedy jednak nagle potrzebuję psiaka bliżej siebie, zwykła smycz daje mi zdecydowanie więcej kontroli i pewności niż rozciągliwa smycz z amortyzatorem.

Czy pies potrzebuje butów w góry? Tak naprawdę to bardzo zależy od konkretnego psiaka, wrażliwości jego łapek, nawierzchni na szlaku itp. Osobiście, jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żeby któryś z moich psiaków rzeczywiście potrzebował butów w czasie wędrówki. Jeśli jednak opuszki Waszego psa są bardzo wrażliwe i łatwo podatne na zranienia, a planujecie trasę po kamieniach, warto mieć dopasowane wcześniej do psiaka buty pod ręką. Tak samo w przypadku, kiedy zimą na łapkach Waszego psa tworzą się kulki śnieżne, które uniemożliwiają mu komfortową wędrówkę – chociaż tu można też sobie pomóc poprzez przycięcie sierści między opuszkami.

Podobnie ma się sprawa z ubrankami dla psa – jest to mocno indywidualna kwestia. Są psiaki, które będa potrzebowały kurtki przy -5℃, jak i takie, które nawet w największych mrozach będą tarzać się w śniegu 😉 Tutaj ważna jest dobra znajomość swojego psa i umiejętność rozpoznania, kiedy psiak marznie i potrzebuje dodatkowego wsparcia. Szczególną uwagę powinniśmy tu zwrócić na psiaki starsze albo takie z małą ilością podszerstka. Więcej na ten temat możecie przeczytać tu:
https://www.passionblog.com.pl/ubranie-dla-psa-na-zime-czy-jest-potrzebne-kiedy-warto-o-nim-pomyslec/

Jeśli chodzi o tą ludzką część ekipy, pamiętajcie o wygodnych górskich butach oraz ubraniu na cebulkę.

Do plecaka powinniśmy też spakować:

miseczkę (dobrze sprawdzają się tu składane, lekkie miski)

wodę dla psa (warto mieć osobne butelki, bo możemy wlać z powrotem resztki niewykorzystanej wody, nalanej już do miseczki) – a przy ujemnych temperaturach dobrze jest trzymać wodę w termosie

apteczkę (do standardowego ‘ludzkiego’ wyposażenia warto dołożyć przyrząd do wyciągania kleszczy oraz samoprzylepny bandaż kohezyjny)

psie dokumenty (paszport albo książeczkę zdrowia)

zawsze warto mieć ze sobą latarkę – a najlepiej czołówkę, na wypadek przedłużenia się czasu wędrówki i konieczności marszu po ciemku – dla psiaka możecie spakować obrożę LED albo świecącą zawieszkę

naładowany powerbank z kabelkiem do Waszego telefonu

opcjonalnie kocyk/matę do odpoczynku dla psiaka – jeśli tego potrzebuje

kaganiec

A pod ręką dobrze mieć smakołyki dla psiaka, zabawkę – jeśli korzystacie z niej na co dzień na spacerach i woreczki na psie odchody (często przydają się też na śmieci, które możecie zgromadzić po drodze – oczywiście zabieramy je ze sobą!).

Gdzie możemy wybrać się w góry z psem w Polsce?

Na szczęście czeka na nas wiele malowniczych szlaków:

… I nie tylko 😉 Przed każdym wyjazdem należy sprawdzić, czy miejsce, które chcemy odwiedzić, zezwala na wędrówkę z psem oraz upewnić się, jaki regulamin nas obowiązuje – najczęściej będziemy zobowiązani do trzymania psa na smyczy, do czego tak czy siak zawsze w górach nakłaniam. Jest to kwestia bezpieczeństwa – w górach możemy spotkać dzikie zwierzęta, których spokoju nie chcemy naruszać, a konsekwencje zagubienia się psa w górach mogą być tragiczne w skutkach!

Dobór trasy

Długość i poziom trudności trasy powinniście dopasować do możliwości swoich i Waszego psiaka. Zastanówcie się najpierw, jak wygląda aktywność Waszego psa na co dzień – chodzicie tylko na krótkie spacery dookoła bloku czy może wybieracie się też na kilkugodzinne spacery do lasu? Na pierwsze wycieczki w góry wybierzcie krótkie trasy, na których podejścia do góry nie będą zbyt strome. Na początek zdecydowanie lepiej wybrać trasę za krótką i czuć niedosyt niż za długą, której nie dacie rady pokonać albo będzie to dla Was ekstremalny wysiłek.

Pamiętajcie, że inaczej wędruje się latem niż zimą. Najbardziej optymalne warunki do wędrówek z psem są zazwyczaj późną wiosną albo wczesną jesienią. Czy to znaczy, że latem mamy odpuścić sobie góry? Niekoniecznie, ale musimy pamiętać, że psy nie najlepiej radzą sobie z wysokimi temperaturami – powinniśmy wychodzić wtedy na szlak tak wcześnie, jak to tylko możliwe (np. o 5 czy 6 rano), wybierać raczej zacienione i krótsze trasy, zabrać ze sobą dużo wody, zapewnić psiakowi przerwy i jeśli to możliwe – okazję do schłodzenia się w górskim potoku. Jeżeli zapowiadane są upały, czasem lepiej jest też po prostu odpuścić. Najważniejsze to uważnie obserwować swojego psa i dopasować do niego plan wędrówki. Zwróćcie też uwagę na to, czy trasa wędrówki nie przebiega przez asfaltowe drogi – nie ma nic gorszego dla psich łapek w upalny dzień.

Zimą czekają za to na nas inne utrudnienia – zdecydowanie krótszy dzień oraz większa trudność w pokonywaniu trasy, jeśli śniegu jest sporo, a szlak nieprzetarty. Wędrówka przez głęboki śnieg zajmuje zdecydowanie więcej czasu i potrafi być naprawdę wyczerpująca. Z tego względu również zimą należy wychodzić na szlak jak najwcześniej i założyć nawet dwa razy więcej czasu na pokonanie danej trasy. Niezależnie od pory roku, przed planowanym wyjściem w góry trzeba dokładnie sprawdzić prognozę pogody, a do tego warto zorientować się wcześniej, jakie warunki mogą na nas czekać na szlaku (zwłaszcza zimą) – istnieje wiele grup na Facebooku, gdzie inni miłośnicy gór na bieżąco dzielą się zdjęciami i relacją ze szlaku. Może nam to pozwolić uniknąć wielu zagrożeń oraz zaskoczenia warunkami już na miejscu – np. śniegiem późną wiosną czy oblodzoną ścieżką.

Przydatne umiejętności

Na szlaku możemy spotkać innych wędrowców oraz ich czworonogi – dlatego warto przećwiczyć wcześniej takie mijanki, zwłaszcza jeśli planujemy wędrówki w wyższych górach, gdzie ścieżki często są bardzo wąskie. Przydadzą nam się tu podstawy posłuszeństwa – czyli między innymi przywołanie, chodzenie przy nodze czy siad-zostań. Dodatkowo warto nauczyć psiaka chodzenia na luźnej smyczy na komendę (możecie też wprowadzić rozróżnienie, że na szelkach można ciągnąć, a na obroży chodzimy na luźnej smyczy) albo co może sprawdzić się jeszcze lepiej – chodzenia za Wami na konkretne hasło. Jest to często dużo bardziej zrozumiałe dla psa i bardzo zwiększa bezpieczeństwo i komfort wędrówki podczas schodzenia na dół. Jeśli ścieżka prowadzi stromo w dół, a Wasz pies ciągnie jak lokomotywa, nie tylko wędrówka straci na przyjemności, ale przede wszystkim może to być niebezpieczne. Często przydaje się też wprowadzenie hasła na zatrzymanie się przez psiaka i poczekanie chwilę w jednym miejscu (np. ‘czekaj’, ‘stop’ itp.). Warto też ćwiczyć umiejętność wypoczywania przez psiaka podczas przerw w trakcie wędrówki – tak, to czasem wcale nie takie oczywiste – a można ćwiczyć takie przerwy w czasie codziennych spacerów.

Mam nadzieję, że te wskazówki pomogą Wam w pierwszych górskich wyprawach z psiakiem u boku. Życzę Wam samych udanych i bezpiecznych wędrówek!