Co robi psiarz w wolnych chwilach? Często szuka nowej obroży, mimo, że ma ich już 15. Innym razem rozgląda się za nowym szarpakiem, bo te 28 która ma już mu się znudziły (nie psu, właścicielowi ;P). A jeszcze czasem włącza Mapy Google, przełącza na satelitę i szuka miejsc na wypady z psem 😛 Tak, to właśnie robię, jak chcę znaleźć nowy las czy inny zielony teren na spacer. I wierzcie lub nie, ale naprawdę mnóstwo super miejsc można znaleźć w niedużej odległości od miasta. Potrafię tak spędzić cały wolny wieczór 😀
Jednym z tak znalezionych miejsc jest Żabnik. W Jaworznie, blisko granicy z woj. małopolskim. Nazwa wzięła się od płynącego przez okoliczny las potoku Żabnik. A wspomniany las jest ogrooomnyyy! My wybraliśmy jedną z krótszych tras, bo tylko ok. 4,5 km, ale to nie jest jedyna możliwość, można zrobić o wiele, wiele więcej kilometrów. Obejście całego lasu może zająć nawet cały dzień, a dla wytrwałych piechurów polecamy też zahaczenie o zalew Sosina – to dopiero kawał spaceru! Jak sami widzicie, każdy na pewno znajdzie coś dla siebie 😉
Co mnie tu urzekło?
Pierwszą rzeczą, która mnie urzekła, ale jednocześnie zdziwiła, była ilość ludzi. Wybraliśmy się tam w sobotę, była piękna pogoda, więc miałam duże obawy, że będą tłumy. Wystartowaliśmy ok. 11.30, a ludzi nie było prawie wcale. Naprawdę, przez cały, ok. dwugodzinny spacer minęliśmy może z 5 osób. Mogliśmy swobodnie spacerować wśród cudownej natury. I to właśnie druga rzecz, która mnie zachwyciła – niesamowita dzikość przyrody. Większość ścieżek to ścieżki dzikie, nieutwardzone (fakt faktem, że widać na niektórych, że jakieś auto tutaj jeździło, ale nadal przeważa tu trawa; nie są całkowicie wyjeżdżone aż do gołej ziemi) i są dość wąskie, jak na las przystało. Nieraz trzeba przejść nad jakimś powalonym konarem albo przejść bokiem, bo przejścia już nie ma – zarosło. Jak okiem sięgnąć tylko drzewa i śpiew ptaków. Bardzo głośny śpiew 😉 I to jest coś czego szukam w spacerach z psem. Totalny chillout, nikt mi nie przeszkadza, nie rozprasza mnie ulica czy plac budowy w okolicy. Jestem tylko ja, pies i natura.
A to też fajne miejsce dla psich sportowców, którzy lubią przeskakiwać przez przeszkody, wskakiwać na powalone drzewa itp. Bo dzięki tej dzikości właśnie, tego typu atrakcji jest tu całkiem sporo 😀
Gwóźdź programu
Gdy już wracaliśmy do auta, idąc wzdłuż potoku, doszliśmy do miejsca, gdzie się on znacznie rozszerza. Tworzy nieduże bajorko, ale naprawdę przepiękne! Z przejrzystą wodą, w której odbijają się drzewa z drugiego brzegu. Jeśli Wasz pies lubi pływać, to bardzo polecam. Woda jest czyściutka i, w odróżnieniu od innych miejsc, w których ostatnio byliśmy, stąd pies nie wrócił śmierdzący 😛 Dodatkowo, jeśli lubicie robić zdjęcia swojemu psu, to nie zapomnijcie o aparacie, bo to świetne miejsce dla psich fotografów 😉
Żabnik jest super miejscem, niezależnie od tego, czy szukacie miejsca na szybki spacer, czy na całodzienną wędrówkę – długość spaceru zależy tylko od Was i sił w psich łapach. Jeśli kochacie przyrodę w jej naturalnej postaci, bez ścieżek, latarni i wszelkich udziwnień, to to jest coś dla Was. Miejsce, w którym najlepiej wyłączyć telefon i dać się porwać naturze 😉