Decydując się na rozpoczęcie pracy w posłuszeństwie ze swoim psem masz w głowie mnóstwo dylematów. Kiedy pies powinien na to szkolenie pójść? Jaką wybrać szkołę? Ile czasu powinniśmy tam chodzić? No i jaki wybrać tryb: grupowy czy indywidualny? Problem z ostatniego pytania pomoże ci rozwiązać ten post.
Zacznę od szkolenia grupowego – mówiąc o nim mam na myśli przyzwoitą grupę około 6 psów, gdzie instruktor jest w stanie zapanować nad tym co dzieje się na regularnych zajęciach. Podczas zajęć grupowych jest kilka przewodników i kilka psów, a każdy z nich chce z tego szkolenia wyciągnąć jak najwięcej. Instruktor jest jeden i niestety się nie rozdwoi, ani nie roztroi. Zatem uwaga prowadzącego rozkłada się na kilka psów. I właśnie dlatego uważam, że na szkolenie grupowe powinny wybierać się osoby, które potrafią już pracować ze swoim psem, dobrze radzą sobie w odczytywaniu sygnałów, które wysyłają ich pupile i przede wszystkim nie potrzebują 100% uwagi instruktora na sobie. Jeśli pojawi się grupa 5 przewodników i każdy z nich będzie mocno początkujący, to nie ma instruktora, który będzie w stanie idealnie poprowadzić zajęcia. Dlatego, że każdy pies jest inny, uczy się w innym tempie i przede wszystkim jest na innym poziomie posłuszeństwa i może mieć różne problemy. Powiem więcej i myślę, że zbyt mocno nie zaryzykuję tym stwierdzeniem. Czasami, gdy przychodzą do mnie psy po szkoleniach grupowych mam wrażenie, że poprowadzone inaczej mogłyby dziś wymagać mniej pracy. Dlatego zawsze mówię, że bardzo ostrożnie trzeba podejmować decyzję o szkoleniu grupowym, żeby nie zrobiło więcej szkody niż pożytku.
Za to podczas szkolenia indywidualnego mamy spotkania, na których jest pies, przewodnik i instruktor. Czyli instruktor całą swoją uwagę, energię i zaangażowanie potrafi skupić tylko na Twoim psie. W początkowej fazie szkolenia, jeśli w dodatku jesteś początkujący w te klocki, to najlepsze z możliwych rozwiązań. Czasem gdy ktoś do mnie dzwoni z zapytaniem o szkolenie w słuchawce słyszę „On wszystko umie, w domu radzi sobie świetnie, ale jak na spacerze zobaczy jakiegoś psa to nagle głuchnie i ciągnie do niego ile sił w nogach. Dlatego chcemy iść na szkolenie grupowe, żeby się nauczył pracować przy innych psach” Na co ja najczęściej odpowiadam „Właśnie dlatego nie możecie iść na szkolenie grupowe, bo Wasz pies sobie absolutnie z tym nie poradzi, a efekt może być całkiem odwrotny do oczekiwanego.” Nie muszę chyba tłumaczyć, że najczęściej po drugiej stronie słyszę ogromnie zdziwienie. W takich sytuacjach indywidualny tryb szkolenia jest jedynym (!) słusznym rozwiązaniem. Ja najczęściej angażuję do pomocy innego psa, żeby najpierw z bezpiecznej odległości móc popracować nad motywacją na przewodnika. Bo wrzucenie psa, który ciągnie jak parowóz w grupę psów, które często mogą mieć podobne problemy ( o zgrozo!) jest strzałem w kolano. Ekscytacja może się pogłębić, pojawić się frustracja, a stąd tylko krok do agresji. Pies który nie radzi sobie z emocjami wrzucony w taki stres, przy takiej ilości bodźców przestanie myśleć.
I nie tyczy się to jedynie psów, które mają problem z akceptacją innych psów. Nawet decydując się na szkolenie ze szczenięciem czy starszym zrównoważonym psem, uważam że powinno się wybierać w pierwszej kolejności szkolenie indywidualne. Dlaczego? Instruktor nauczy cię nawiązać relacje z Twoim psem, podpowie jak się z nim bawić, jak budować motywację na przewodnika, jak odczytywać sygnały, które psiak wysyła, powie jak budować pewność siebie, jak mądrze poprowadzić trening, dowiesz się trochę o poprawnej socjalizacji i wieeeele wieeele więcej. Możesz powiedzieć „no a podczas grupy czemu tak nie będzie?” Właśnie dlatego, że jest tam kilka psów i każdy będzie zachowywał się inaczej, a instruktor każdemu poświęci chwilę. CHWILĘ, a nie całą godzinę zajęć. Poza tym, nie raz zdarzyło mi się, że pies w grupie zachowywał się zupełnie inaczej niż bez dodatkowego towarzystwa.
A co najważniejsze! Pewnie powinnam o tym napisać na początku. Na szkoleniu grupowym nie rozwiążesz problemów behawioralnych swojego psa! Jeśli ma problem z agresją, lękami, nadmierną ekscytacją czy czymkolwiek, to zapomnij o przyjściu z nim na grupę. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że jest duże prawdopodobieństwo, że problem się pogłębi.
Idealnym rozwiązaniem jest pójście najpierw na szkolenie indywidualne, a potem zrobić kontynuację na grupowym. Jeśli jednak chcecie wybrać tylko jedno, to w 100% polecam szkolenie indywidualne. Tam dowiesz się jak postępować z psem i zostaniesz przygotowany do tego, jak poradzić sobie, gdy na horyzoncie pojawiają się inne psy.