Są psiaki, które absolutnie kochają podróże i jazdę samochodem, są jednak też takie, które na sam widok samochodu zapierają się i ani myślą o wejściu do środka. Dlaczego tak się dzieje?
Samochód czyli wypad do weterynarza.
Otóż to, bardzo często jest tak, że samochód kojarzy się psu głownie z jednym, czyli wypadem na szczepienie. Jeżeli dodamy do tego fakt, że pies nie lubi weterynarza, no to mamy jak w banku, że już na sam widok samochodu będzie zwiewać gdzie pieprz rośnie. I nawet jeśli nagle uznamy, że chcemy pojechać na super wycieczkę to nasz pies nie będzie tego wiedział. Tak więc pierwszy klucz do sukcesu to nie twórz schematu i staraj się, żeby Twój psiak kojarzył podróż samochodem jako coś bardzo przyjemnego, ale …. 😉
Nadmierna ekscytacja.
No właśnie, nie przeginaj w drugą stronę, bo owszem będziesz mieć psa, który biegnie i wskakuje do samochodu, ale przy okazji w trakcie jazdy skacze od okna do okna, piszczy, wyje, szczeka i kompletnie nie może się wyciszyć czy uspokoić. Jak zawsze we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek i umiar.
Choroba lokomocyjna.
Owszem są psiaki, które będą na nią cierpieć. Znam nie jeden przypadek, gdzie psiak zaraz po wejściu do samochodu zalewa się tonami śliny, trzęsie się, wymiotuje, wokalizuje itp. Wiem też, że na pewno ktoś z Was z takim problemem się boryka. I tutaj sprawa jest bardzo złożona. Z jednej strony warto odwiedzi weta i opowiedzieć my co się dzieje z drugiej natomiast koniecznie zastanów się dlaczego Twój psiak się tak stresuje, być może spotkało go coś nieprzyjemnego podczas podróży?
Samochód psi przyjaciel.
Jak widzicie pogodzenie psa i samochodu to nie taka prosta sprawa i można po drodze popełnić sporo błędów. Więc jak z głową podejść do tematu? Napiszę to jeszcze raz, przede wszystkim nie twórz schematów, po drugie jeżeli wiesz, że Twój pies ma problem z jazdą samochodem, to prace zacznij dużo wcześniej a nie dwa dni przed wyjazdem. Weź psa na długi spacer, zmęcz go, wracając ze spaceru wsiądź z psem do samochodu i wybierz się na kilkuminutową przejażdżkę. Jeżeli Twój pies ma ogromny problem z samochodem, zacznij od zabawy lub nagradzania wtedy kiedy przechodzicie obok samochodu. Ważne żeby nie dopuszczać do momentu kiedy pies się zapiera. Pracuj w takiej odległości, żeby psiak czuł się komfortowo i każdego dnia zmniejszaj dystans. Kiedy samochód przestaje być potworem, możesz spróbować pobawić się w wskakiwanie i wyskakiwanie. Zrób z tego mega imprezę. Jeżeli masz małego lub młodego psa, który ma problem z wskakiwaniem osobno ucz go brania na ręce, to też nie jest dla niego przyjemne. Nagradzaj psa wtedy kiedy jest spokojny, możesz mu dać tam coś co chętnie będzie sobie gryźć. Kiedy już siądziecie w samochodzie warto poprosić kogoś o pomoc. Kogoś kto w trakcie krótkich przejażdżek będzie psiaka nagradzać.
Kilka zasad bezpiecznej i przyjemnej jazdy.
Przyznam szczerze, że przeraża mnie widok kiedy psiak siedzi na kolanach kierowcy, a niestety widuje to dość często. Fotel pasażera to też niekoniecznie dobre miejsce. Wyobraź sobie co stanie się z psem kiedy dojdzie do kolizji lub wypadku. Psiaki powinny albo jeździć w transporterach w bagażniku,(swoją stroną właśnie wprowadzenie transportera bardzo często pomaga wyeliminować wspomniane wyżej problemy) lub w szelkach zapięte w pasy ma tylnej kanapie. To gwarantuje bezpieczeństwo psu, Wam i innym na drodze. Pamiętaj też, że naprawdę warto nauczyć psa wychodzić z samochodu wyłącznie na komendę. To może uratować psie życie! W wypadku dłuższych tras staraj się zatrzymać co 2-4 godziny, pozwól psu się załatwić, weź go na spacer żeby mógł rozprostować łapki no i z punktu widzenia samego psa, postaraj się nie słuchać zbyt głośno muzyki i unikaj wundebaumów XD bo zarówno muzyka i intensywne zapachy mogą być dla psa drażniące.
No i przede wszystkim nie zostawiaj psa w aucie kiedy na dworze jest ciepło nawet na dwie sekundy, nawet przy uchylonym oknie!!!