Psi nos to niewiarygodne narzędzie. Psia opuszka węchowa (czyli część mózgu odpowiadająca za węszenie) jest 3 razy większa od naszej, mimo że to my mamy 10-krotnie większe mózgi niż nasze psy. Nabłonek węchowy w nosie naszych psów ma powierzchnię ok. 130 cm2, kiedy u nas to zaledwie 3 cm2. No i nasze psy mają średnio 150 mln receptorów zapachowych. My między 5 a 6 mln. Nie ma możliwości, żeby zastąpić mechanicznie ten niesamowity psi detektor :). Skoro wiemy już jaka siła spoczywa w psim nosie, zastanówmy się jak możemy ją wykorzystać w codziennych treningach?

Nosework – co to jest?

Pisząc w największym uproszczeniu, nosework to sport, polegający na znalezieniu przez psa ukrytego w określonej przestrzeni źródła zapachu. Ta przestrzeń to m.in. różne przedmioty, samochody, różne pomieszczenia, czy teren zewnętrzny. A źródło to na przykład niewielki kawałek cynamonu, wysuszonej skórki pomarańczy, czy wetknięty w szczelinę goździk.
Psiak po znalezieniu zapachu, ma za zadanie poinformować o tym przewodnika na tyle skutecznie, by ten nie miał najmniejszych wątpliwości, że jego psiak zlokalizował prawidłowo próbkę, a nie zainteresował się np. zapachem wiewiórki czy innego czworołapa. 

nosework-sila-w-psim-nosie-passionblog

Pewność siebie, relacja, zaufanie i wsparcie.

Jak czułeś się w sytuacjach, w których okazywało się, że masz do czegoś niemal naturalny talent? Że jesteś w czymś naprawdę świetny, a dodatkowo robienie tej rzeczy jest dla Ciebie całkiem przyjemne i jeszcze dodatkowo chwalone, czy nagradzane? Nosework może (i powinien) być właśnie taki dla każdego psa – to rolą instruktora lub przewodnika, jest zawieszać psu poprzeczkę w taki sposób, żeby zawsze była na jego poziomie. Psiak zaczyna pracę nosem i zawsze odnosi sukces. Sukces, który jest bardzo obficie nagrodzony i powoduje radość. Skutek? Budujemy poczucie pewności siebie („ ja jestem w czymś dobry”)  i wzmacniamy relację z przewodnikiem („mój człowiek rozumie co do niego mówię i na to reaguje, nagradza mnie, pomaga mi”). 

Czasami mamy do czynienia z psiakami bardzo przyklejonymi do przewodnika, które niemal na każdym kroku szukają u niego wsparcia. Nosework buduje pewność siebie u psa, zaczynającą się na jego własnym nosie, a nie wynikającą bezpośrednio z wykonywania polecenia człowieka.
Jeśli położę przed Tobą 10 takich samych przedmiotów, z czego w jednym z nich umieszczę jednego goździka, nie będziesz miał pojęcia gdzie się on znajduje. Pies pracujący w nosework będzie wiedział, często po zaledwie kilku sekundach. Twoim zadaniem będzie przeczytać jego zachowanie i odpowiednio je nagrodzić.
Ostatecznie trochę nie masz wyjścia i musisz polegać na psie :). Bo jego nos po prostu wie lepiej. Nosework uczy więc przewodnika zaufania do psa. Ale również w drugą stronę. Pies zbliża nos do próbki i zmienionym zachowaniem pokazuje, że już wie, że to tu. Ty wyłapujesz tę zmianę i momentalnie psa nagradzasz – wtedy on uczy się, że może na Ciebie liczyć. Na wyższych „poziomach wtajemniczenia” zaczynasz pomagać mu w pracy, znając teorię zapachu możesz być wsparciem w trudniejszych przeszukaniach, albo wysłać psiaka do przedmiotu, którego wcześniej nie sprawdził, a w którym prawdopodobnie znajduje się zapach. 

Komunikacja niejedno ma imię

Praca psa w nosework, to dla przewodnika powinna być sztuka obserwowania subtelnych komunikatów. Psiak wchodzący w chmurę zapachu zmienia swoje zachowanie i to można dostrzec. Pies pracujący w stożku zapachowym ewidentnie bada gradację zapachu, sprawdza miejsca kumulacji. Pies dochodzący do źródła, zanim nam je oznaczy, również zachowuje się inaczej. Te zmiany są niewielkie. Ale jeśli nauczymy się je rozpoznawać, dużo łatwiej jest nam analizować zachowanie naszego psa na codziennych spacerach. 

nosework-sila-w-psim-nosie-passionblog-2

Ja dzięki nosework widzę różnicę w węszeniu mojego psa za zapachem suki w cieczce, hormonalnego samca, a wywąchiwaniem tropu dzikiej zwierzyny, czy (co bardzo przydatne) leżącego w parku jedzenia.
Niemniej nosework to nie tylko komunikacja psa z nami. Na ringu uczymy się, jak chyba nigdzie indziej, jak gigantyczny wpływ na pracę psa ma kierunek w którym zwrócimy ciało i wzrok, wielkość przestrzeni, którą zostawiamy psu do pracy, kontakt wzrokowy, sposób ułożenia ciała w trakcie, gdy nasz pies pracuje, sposób i tempo przemieszczania się w granicach ringu. Żeby opisać wpływ tych czynników, musiałabym napisać jeszcze z 6 takich tekstów :).
A wiecie co jest najlepsze? Komunikacja, której uczymy się w nosework działa dokładnie tak samo na spacerach i w domu, oraz w każdym innym kontekście sytuacyjnym. Mogę więc z całym przekonaniem stwierdzić, że nosework pozwala lepiej rozumieć się ze swoim psem. 

Nosework to sport dla każdego. 

Zarówno dla każdego psa, jak i dla każdego człowieka. Jasne, rasy psów mają różne predyspozycje, różne sposoby pracy, różne możliwości węchowe. I oczywiście, że JRT ma około 100 mln receptorów węchowych, owczarek niemiecki ok. 150 mln, a bloodhound 300 mln. Tyle, że w nosework to nie ma najmniejszego znaczenia, bo wystarczy czułość dowolnego psiego nosa. Reszta, to kwestia wypracowania kompetencji w przeszukiwaniu, współpracy człowieka z psem na ringu.
Podobnie znaczenia nie ma wiek w którym zaczynamy :). Miałam ogromną przyjemność wprowadzać nosework u kilkumiesięcznych szczeniąt i kilkunastoletnich psich seniorów. Oczywiście, że ich treningi różnią się między sobą. Ale to już moja instruktorska odpowiedzialność i rola, żeby trening i rodzaje przeszukań układać pod konkretnego psa.
A co do przewodnika… Nie każdego będzie bawić bieganie razem z psem po torze agillity, nie każdemu, na dużą aktywność z własnym psem, pozwoli stan zdrowia czy wiek. Ale każdy absolutnie nadaje się i poradzi sobie w pracy z własnym czworonogiem na ringu noseworkowym.

Wyciszenie, spokój i zmęczenie psychiczne. 

Dobrze zrobiony nosework, to w efekcie wyciszony, spokojny pies ze zmęczoną głową. Dobrze robiony nosework, to pies który pomiędzy przeszukaniami uczy się odpoczywać, żeby na ringu dać z siebie 200%. I wreszcie właściwie poprowadzony trening, to w efekcie pies, który nie pada ze zmęczenia, ale jest na tyle spokojny i wyciszony, że kładzie się na boku i idzie spać, często jeszcze w sali w której pracujemy, a już na pewno w drodze, czy po powrocie do domu :). 

Chcesz zacząć szkolenie

Opowiedz nam o sobie i swoim psie. Skontaktuj się z nami:

ZADZWOŃ
NAPISZ
ZADZWOŃ