Aura ostatnimi czasy bywa przeróżna. Mamy cudowne mroźne i słoneczne dni ale także sporo mrocznych i mokrych. Niezależnie od pogody, spacer jest koniecznością, ale to też czas, kiedy można co nieco zmienić naszą rutynę. Często powtarzamy też naszym kursantom, żeby treningi odbywały się raczej na dworze a dom stał się miejscem spokojnego odpoczynku i regeneracji Waszego pupila. Są jednak wyjątki! I o ile nie powinniśmy orać posłuszeństwa w domu to istnieje kilka przydatnych komend które mogą nam się przydać w domowym zaciszu.
Domowy trening
Najlepszym czasem na domowy trening są sytuacje w których z jakiegoś powodu nie możemy wyjść poza jego ściany. Przyczyn może być wiele, od warunków pogodowych po naszą zwyczajną niedyspozycję. Komend których możemy uczyć w domu jest bardzo wiele, natomiast chciałbym wyróżnić te które są bardzo przydatne i dzięki którym najzwyczajniej będzie nam się lepiej razem mieszkało.
Na Miejsce
Pierwsza z bardzo przydatnych komend która pozwali nam odesłać psa na swoje miejsce może mieć ogrom zastosowań, czy to przy odwiedzinach gości, czy przykładowo podczas chęci spokojnej konsumpcji naszego posiłku bez psiego ślinotoku na nasze kolana 🙂
Komendy uczymy zaczynając od naprowadzania psa smakołykiem na swoje miejsce. Kiedy pies rozumie, co powinien zrobić, utrudniamy ćwiczenie naprowadzając psa ręką już bez smakołyka i nagradzamy po wykonaniu ćwiczenia. Za każdym razem, kiedy Twój psiak wejdzie na swoje legowisko, wydaj mu kilka smaczków i pochwal za to co zrobił. Za każdym kolejnym razem staraj się coraz mniej wskazywać ręką miejsce. Niech Twój pies ma szansę pomyśleć. Pamiętaj o tym by rozpoczynać ćwiczenie komendą po czym po wykonaniu zadania zwolnić z niej psa.
Wejdź/Zejdź
Jest to świetna komenda która pozwala nam męczyć głowę naszego psiaka. Do ćwiczenia jej możemy użyć dowolnego elementu np. taboretu, podestu czy jakiegokolwiek podwyższenia. Pamiętaj o kilku ważnych zasadach. Podwyższenie musi być stabilne – bezpieczeństwo przede wszystkim. Powinno być też dostosowane do rozmiarów i możliwości psiaka. Jeśli masz maltańczyka który raczej do skoczków nie należy, wybierz niski podest. Komendy uczymy podobnym schematem jak komendy na miejsce. Rozpoczynamy od naprowadzania psa smakołykiem i stopniowo utrudniamy. Pierwotnie możesz nagradzać psa za każdy kontakt z podwyższeniem – za położenie łapy, potem dwóćh. Wszystko najlepiej robić stopniowo
Czekaj/komenda zwalniająca.
Świetna komenda, której nauka uczy cierpliwości Waszego gamonia i wbrew pozorom wcale nie jest taka trudna do wytrenowania. Możemy zacząć używając miski ze smakołykiem. Trzymając miskę wysoko wydajemy komendę „czekaj” i powoli opuszczamy ją w dół dodając komendę zwalniającą. Stopniowo wydłużamy czas ćwiczenia. Jeśli pies będzie chciał dopaść smakołyk zanim zwolnimy go z komendy “czekaj”, miska wędruje z powrotem do góry. Jeśli dojdziemy do etapu w którym będziemy mogli swobodnie położyć miskę na ziemi a nasz psiak będzie grzecznie czekał, stopniowo oddalamy się od miski zwalniając psa z komendy stojąc coraz dalej.
Szukaj
Idealna komenda do spożytkowania nadmiaru energii u Waszego czworonoga. Do nauki używajmy przedmiotu który mocno przypadł gustom Waszego psiaka np. ulubiona zabawka. Jeśli Twój pies nie zna komendy zostań, możesz użyć także smyczy. Zaczynamy od mini dystansu, zostawiamy magiczny przedmiot na podłodze i Wraz z psiakiem odchodzimy, zwalniamy go ze smyczy dodając komendę “szukaj”. Jeśli pies znajdzie nasz zaginiony przedmiot nagradzamy go zabawą bądź smakołykiem. Stopniowo utrudniamy zadanie zwiększając dystans i utrudniając drogę odchodzenia od przedmiotu. Zaawansowane psiaki czekają w komendzie “zostań”, podczas gdy ty chowasz zabawkę. Następnie wydajesz komendę “szukaj” i postępujesz jak w powyższej instrukcji.
Nauka zakładania kagańca.
Pamiętajmy, że kagańca nie używamy tylko przy psach które gryzą. Kaganiec jest świetnym narzędziem jeśli nasz pies ma tendencje do zjadania różnych pyszności na spacerze. Może być także przydatny w trakcie wizyty u weterynarza. Możemy w prosty sposób sprawić by pies kojarzył kaganiec pozytywnie. Do wprowadzenia potrzebny nam będzie oczywiście kaganiec, najlepiej taki który pozwoli nam nagrodzić psa smakołykiem kiedy pies będzie trzymał w nim pysk. Przyda się także jakiś pasztecik lub coś miękkiego w tubce, to zdecydowanie ułatwi nam nagradzanie psiaka. Usiądźmy i połóżmy kaganiec na kolanach, kiedy psiak włoży pysk do kagańca, nagradzamy go. Stopniowo zwiększamy czas, czyli nagradzamy psiaka za każdym razem, o krótką chwilę później. Jeśli ten etap będziemy mieli opanowany, przechodzimy do zapięcia kagańca. Na początku tylko ruszasz zapięciem i stopniowo majstrujesz z nim nad głową psa. Zapięcie go od razu będzie dużym skokiem w treningu, a tego nie chcemy. Kiedy uznasz, że pies jest już gotowy, zapinasz kaganiec, oczywiście nagradzając psa za spokój, a następnie ściągasz kaganiec.
Uczyć psa nowych elementów można właściwie bez końca. Wszystko zależy od naszej kreatywności i cierpliwości oraz sposobu w jaki docieramy do psa. Każdy psiak jest inny jednym nauka przychodzi szybciutko,a innym nieco wolniej. Nie bójmy się modyfikować i utrudniać ćwiczeń. Wspólne treningi zawsze budują więź między przewodnikiem i psem. Bawcie się dobrze!