Myślę, że każdy człowiek na Kuli Ziemskiej, który kocha psy powie, że szczeniak to najsłodsza istota we wszechświecie. Prawda? No prawda!
I często te cudowne słodziaki mają przez nas zrobioną wodę z mózgu. Bo wiecie, jest taka tendencja że jak małe i słodkie to może wszystko. Może wchodzić na łóżko, może ciągnąć na smyczy, może gryźć, może się bawić z innymi psami, może skakać na gości i chodzić po głowie domownikom. A potem nagle mała kulka zaczyna rosnąć i rosnąć i rosnąć i tu nagle się okazuje że podskoczenie na przychodzącą do naszego domu ciotkę już nie jest takie urocze jak było jeszcze kilka miesięcy temu, bo kulka nie jest już kulką, a na dwóch łapach sięga co najmniej do pasa. Albo okazuje się, że spanie w łóżku nie jest jednak wygodne, bo przecież na początku maluch zajmował tylko kawałek w rogu, a dziś trzeba wygonić męża z łóżka, żeby pies miał gdzie spać. Ciągnięcie na smyczy też o dziwo okazuje się być uciążliwe, bo pies już nie waży 5 czy 10 kg a zaczyna ważyć 20 lub 30. Wtedy zauważamy, że jednak umiejętność chodzenia przy nodze jest cenniejsza niż myśleliśmy.
To dotyczy nie tylko właścicieli i przewodników, ale też przechodniów na ulicy czy innych psiarzy w parku. Ci też często na szczeniaki cmokają, wołają, pozwalają do siebie podbiegać i lizać się po twarzy. Szczylkowi też wolno witać się z każdym napotkanym psiakiem (o zgrozo!), ale jak już sobie troszkę podrośnie, to wszyscy mówią, że taki duży pies to kaganiec powinien mieć.
No i tak właśnie pies nie wie do końca jak się zachować, co jest dobre i dopuszczalne, a czego absolutnie robić nie wolno. No bo najpierw mogłem, teraz nie mogę, może zaraz znów będę mógł. No jak to tak?
No dobra, ale o co mi chodzi w ogóle? O to, że czy to szczenię czy duży pies, zasady powinny być wyznaczone od początku, co jest akceptowalne, a co zabronione. Na co pozwalamy, a co jest nie do przyjęcia. Dzięki temu, psiak nie będzie miał mętliku w głowie, a my nie będziemy musieli oduczać go niepożądanych zachowań (których sami go nauczyliśmy).
Morał tej bajki jest krótki i niektórym dobrze znany – pozwalaj szczeniakowi na tyle, by wszędzie był akceptowany 🙂