Pozwolę sobie na trochę subiektywnej opinii. Dla mnie gruby pies to szczęśliwy pies. Sądzę też, że wiele osób się ze mną zgodzi. Widok przekarmionych psów powoduje u mnie złość i frustrację. W mojej ocenie niekontrolowanie i nieutrzymywanie odpowiedniej wagi psa jest zaniedbaniem, z doświadczenia wiem że często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że Fafikowi za dużo się przybrało.
Nie chcąc znów zaczynać postów w sposób negatywny, zaznaczam, że wiele w tej kwestii zmienia się na plus a świadomość przewodników rośnie. Idźmy tak dalej!
Czym jest nadwaga i otyłość?
Jak podaje wujek Google: „O otyłości u psa mówimy, gdy jego masa ciała o 30% przekracza prawidłową masę, a w przypadku nadwagi – o 15-30%. Do oceny masy ciała stosuje się wskaźnik BCS (Body Condition Score) pozwalający na dokonanie oceny kondycji ciała.”
Ja osobiście dbając o prawidłową masę ciała swoich psiaków obserwuje ich budowę. Jeśli uważam że coś nie gra, wrzucam psiaki na wagę. Żyjąc aktywnie z swoimi psami łatwo jest mi ocenić czy mój psiak ma odpowiednią masę ciała. Widać to doskonale w trakcie treningu czy też swobodnego biegania. Oczywiście jednorazowy spadek wydolności nie jest dla mnie wyznacznikiem, bo spory wpływ na takie elementy ma też chociażby pora dnia i temperatura.
Musimy pamiętać, że nasze psiaki nie mówią nam wszystkiego wprost, jako przewodnicy jesteśmy odpowiedzialni za ich zdrowie fizyczne oraz psychiczne. Niestety nadwaga u psiaków jest tak samo niebezpieczna jak u ludzi. Kiedyś usłyszałem w jednym z programów o tematyce zdrowotnej, że nie istnieje na świecie organizm z nadwagą, który jest zdrowy. Zawsze po wnikliwych badaniach okazuje się, że już coś nie gra. W kwestii psów nadwaga ma, między innymi, niebezpieczny wpływ na stawy, układ kostny i oczywiście na serducho. Psy z nadwagą częściej chorują. Znacznie rośnie także ryzyko zmian nowotworowych.
Zanim przejdę do głównego tematu postu, postaram się przybliżyć te najczęstsze powody otyłości.
– „Syndrom Babci :P” – Żartobliwie nazywam tak osoby które twierdzą że karmienie to największe dobro i szczęście jakie możemy dać swojemu psiakowi. „Przecież on jest zawsze głodny, a smakołyczki sprawiają że jest szczęśliwszy”. Nic bardziej mylnego. Dawkowania karmy nie wymyślono bez powodu.
– „Przecież to tylko parę kuleczek” – Często zapominamy o tym jak działa sucha karma. Wzrokowo wydaje nam się, że pies dostaje naprawdę malutko i usilnie dokarmiamy powyżej zalecanego porcjowania. Pamiętajmy o tym, że sucha karma pęcznieje. Zalecam zrobienie sobie w domu eksperymentu. Zalejcie ciepłą wodą te „ parę kuleczek” i odstawcie na około 2 godziny. Ten eksperyment naprawdę uświadamia. Polecam 😊
– „Leniuszek” – Niestety ilość ruchu ma bardzo duże znaczenie. Psy które są, popularnie mówiąc, „nie wybiegane” – tyją. Jest to oczywiste, jednak zdarzają się jednostki, które potrafią zapomnieć o tej zależności.
– „Leki, sterylizacja, problemy zdrowotne” To bardzo częsty powód nadwagi. Jeżeli nasz psiak tyje mimo odpowiedniej ilości ruchu i dawkowania karmy, możemy poszukać powodów w jego zdrowiu. Tutaj zalecam wizytę u Weterynarza, bo internetowe rady w takich kwestiach jeszcze nigdy nikogo nie uleczyły. Jest to wiedza specjalistyczna i takiej szukać powinniśmy wyłącznie u fachowców.
Co więc robić kiedy nasz psiak jest „gruby”?
Znajdźmy złoty środek między ilością ruchu, a ilością karmy. Podkładając przykład z życia, nasze psiaki w sezonie letnim jedzą niższe dawki. Jest to spowodowane mniejszą ilością ruchu. Psiaki chłodzą się gorzej niż my, ich wydolność jest ograniczona a łatwość wystąpienia przegrzania sprawia, że dajemy psiakom w sezonie letnim zdecydowanie mniej ruchu.
Pamiętajmy, że smaczki też mają kalorie :P. Trzymając się odpowiedniej dawki karmy, niejednokrotnie zapominamy o smaczkach, które w dużej ilości mają spory wpływ na bilans przyjętych przez naszego psiaka kalorii.
Nie pozwalajmy na dokarmianie naszego psiaka. Kontrolujmy gdzie jest i co robi. Blokujmy ewentualne źródła, z których psiak może pozyskać „lewe” żarcie.
Skupmy się na odpowiedniej ilości ruchu. Jeśli same spacery nie wystarczają, powinniśmy zaproponować więcej biegania za ,,piłką lub dyskiem’’ (byle tylko zrobić to mądrze i nie uzależnić od aportu), pływania czy nawet zastanowić się nad bieżnią dla psa.
Chciałbym zwrócić uwagę na jedną istotną sprawę. Dla nas ludzi kilogram na plus czy minus, to tyle co nic, ALE jeśli nasz pies waży 15 kg, a jego waga prawidłowa to ok. 13 kg, to zrzucenie tych 2kg w stosunku do masy ciała staje się ogromnym wyzwaniem.
Łapa!