Kolejna trasa spacerowa za nami i kolejny raz jesteśmy całkiem niedaleko bo w Mysłowicach. Wydawałoby się, że Aglomeracja Śląska nie ma do zaoferowania zbyt wielu zielonych, spokojnych miejsc. W końcu głownie kojarz się z kopalniami, osiedlami, ogólnym gwarem, betonem i smogiem 😉 A jednak, w okolicy jest cała masa różnych miejsc gdzie można odetchnąć od miejskiego zgiełku. Kilka takich miejsc jest właśnie w Mysłowicach. Tym razem postanowiłyśmy, wybrać się na spacer, który swój początek ma w Ławkach, czyli jednej z dzielnic Mysłowic położonych na południowym zachodzie tego miasta.

Start trasy zaczyna się przy ulicy Kornela Makuszyńskiego. Spokojnie możecie w nawigację wpisać dokładnie Makuszyńskiego 11, nawigacja skieruje Was pod dom po prawej stronie drogi, Wy natomiast na rozstaju musicie skręcić w lewo, na pewno zobaczyć po lewej stronie duży dom z drewnianym płotem i malutki żwirowy parking przed nim, właśnie tam możecie zostawić swój samochód i ruszyć na wyprawę.

Trasa jest bardzo łatwa oraz mega przyjemna. Spotkanie ludzi graniczy z cudem, może przez przypadek traficie na jakiegoś rowerzystę oraz w momencie kiedy pojawiają się grzyby można spotkać ich miłośników 😉 swoją stroną, naprawdę można zebrać tam, sporo smakowitych okazów ☺

A więc samochód zaparkowany, a Wy ruszacie w las i idziecie cały czas prosto, po przejściu około kilometra zobaczycie znak „droga pożarowa” będzie ona biegła w lewo, jednak Wy idziecie cały czas prosto jeszcze około 2 km. Po drodze miniecie tablicę, która opowie Wam o płonnych bagnach, które kiedyś były nazywane Diabelskimi lub Czarcimi bagnami, a skąd taka nazwa? Otóż, na temat tego miejsca ponad 100 lat temu krążyły mroczne opowieści o błędnych ogniach, dziwnych trzaskach oraz wyciu, całość historii była o tyle przerażająca, ze głównym wątkiem było zaginięcie w okolicach bagien gajowego Liszko, którego porwały złe duchy. Dzisiaj Płonne Bagna należą do coraz rzadszych w woj. śląskim oraz w całym kraju. Bór bagienny rozwija się na torfiastych, kwaśnych glebach. Drzewa rosną w rozproszeniu, są niskie i cienkie, a często spotyka się również okazy obumarłe. Jest to jednak zjawisko naturalne, wynikające z niekorzystnych warunków siedliska dla rozwoju drzew. Niemnie, Wy już przeszliście około 3 kilometry, a więc skręcacie w lewo i idziecie dalej prosto około 1,2 kilometra, po drodze po prawej stronie zobaczycie dużą polanę, to fantastyczne miejsce na chwilowy odpoczynek. Następnie zobaczycie tablicę, z rozrysowanymi szlakami oraz drewniane ławeczki w tym miejscu ponownie skręcacie w lewo i idziecie cały czas prosto niecałe 1,5 km i ponownie skręcacie w lewo po przejściu około kilometra zobaczycie wspomnianą wcześniej tabliczkę droga pożarowa 😉 tak, tak wyszliście z ścieżki, o której wspomniałam Wam wcześniej.

Cała trasa biegnie przez Rezerwat Przyrody Las Murckowski, jest to naprawdę fantastyczne miejsce na odpoczynek oraz spacer, tak więc kochani nie czekajcie ani chwili dłużej, tylko zabierzcie swojego psiaka i pędźcie robić kilometry.

około 7,5 km

około 2 godziny

bardzo łatwa