Habituacja, socjalizacja, kwarantanna poszczepienna – co robić, a czego nie robić ze szczeniakiem?
„Broń borze szumiący nie wychodź z nim do ostatniego szczepienia”
„Koniecznie z nim wychodź, jak najwcześniej i niech się bawi z psami, musi się socjalizować!”
„Zarazi się parwowirozą, albo nosówką!”
„Jak go nie będziesz puszczać do psów, to będzie się bać, będzie nienormalny”
Etc. etc.
Macie szczeniaka to znacie :). Jedni straszą chorobami, drudzy konsekwencjami zaniedbanego socjalu i wydaje się, że nie ma szans, żeby to wszystko ze sobą pogodzić. Dlatego dzisiaj o faktach.
Do 12 tygodnia życia, czyli w okresie socjalizacji pierwotnej, mózg Twojego malucha jest jak gąbka. Chłonie, uczy się, przetwarza. Bodźce, które pozna, przy Twoim wsparciu, w tych pierwszych tygodniach życia z Tobą, potraktuje jak najbardziej naturalną rzecz pod słońcem. Jeśli pokażesz mu, że winda, autobus, rower czy hulajnoga to nic strasznego, tym większe prawdopodobieństwo, że na tramwaj czy deskorolkę również zareaguje jak na coś zupełnie normalnego. Jeśli pozwolisz mu na kontakt (niekoniecznie bezpośreni, może być w formie spaceru równoległego) ze znanym, stabilnym i zdrowym dorosłym psem, to nauczy się jak poprawnie powinien się przy psach zachowywać. O prawidłowym postępowaniu w tym pierwszym okresie, możecie przeczytać tutaj: https://www.passionblog.com.pl/socjalizacja-szczeniaka/
Ale jak to pogodzić z kwarantanną? I tu jest miejsce na logikę i rozsądek. Modnym w ostatnim czasie tematem jest rozprzestrzenianie się drobnoustrojów :). Już wszyscy wiemy, że nie musimy mieć bezpośredniego kontaktu z osobnikiem zakażonym bakterią czy wirusem, żeby samemu się zarazić. Nosówkę czy Parwowirozę możesz przynieść na butach, które Twój malec następnie powącha lub poliże, a starszy, wychodzący pies może przynieść drobnoustroje młodszemu na łapach, pysku, futrze.
Czy to znaczy, że z 8 tygodniowym maluchem, który jest jeszcze przed ostatnim szczepieniem, możesz bezpiecznie iść na psią łączkę czy wybieg dla psów? Absolutnie nie!
Czy powinieneś spuszczać go do wszystkich osiedlowych burków? W żadnym razie!
Ale możesz, a nawet powinieneś zabierać go w miejsca, w które zamierzasz z nim chodzić na dłuższe spacery. Możesz zabrać go na łąkę przy ścieżce rowerowej. Na przejażdżkę autobusem czy tramwajem. Przejść się kawałek po chodniku przy głównej drodze. Pójść na wizytę w gabinecie wet (możesz się wcześniej telefonicznie upewnić, że w ostatnim okresie nie było tam psów, które mogły roznosić nosówkę czy parvo), w trakcie której weterynarz tylko podrapie za uchem i da smakołyk. Możesz wybrać się z nim w okolice centrum miasta, gdy już będzie na to gotowy. Pojechać nad wodę. Pokazywać stopniowo świat.
Dlaczego? Bo zdrowie psychiczne, poczucie pewności siebie, które zbudujesz u swojego malucha, jest równie ważne, co zdrowie fizyczne. Poza tym, żadna z nas nie będzie Was zachęcała, do wychodzenia z maluchem bez żadnej odporności w świat. 8-9 tygodniowy maluch jest najczęściej po 2 pierwszych dawkach szczepionki przeciw chorobom zakaźnym. I to nie jest tak, że dopiero po otrzymaniu ostatniej dawki zyska w cudowny sposób odporność na wszelkie paskudztwa.
Poza tym – znamy coraz więcej lekarzy weterynarii, którzy poszerzając swoją wiedzę w zakresie rozwoju psychicznego szczeniąt, zmienili zdanie i zaczęli zalecać wychodzenie z maluchami po 2 szczepieniu.
Zadaniem lekarza jest dbać o zdrowie fizyczne Twojego pupila. Jeśli w wyniku ścisłego przestrzegania kwarantanny Twój 14 tygodniowy maluch, po wyjściu na świat, będzie się bał każdego przechodnia, samochodu, roweru, psa, konia, autobusu (i wstaw 1000 innych zwykłych spacerowych zjawisk), a do tego będzie załatwiał się tylko w domu na matę, nie pójdziesz po pomoc do weterynarza. Trafisz do nas – behawiorystów, instruktorów, trenerów. A odkręcenie skutków trzymania kwarantanny, zawsze jest trudniejsze i trwa dłużej, niż mądre budowanie sobie psa od samego początku Waszego wspólnego życia. I są niestety przypadki, w których całkowite naprawienie zaniedbań w socjalizacji i habituacji, nie jest możliwe…
Podsumowując – decyzja o trzymaniu ścisłej kwarantanny, lub rozsądnym pokazywaniu psu świata, to zawsze decyzja przewodnika. Chcemy jednak, żebyś podejmując ją, znał wszystkie za i przeciw, rozumiał jakie skutki niosą ze sobą obie z tych możliwości :).