Zdecydowałeś już, że chcesz kupić psiaka z hodowli. Przemyślałeś tą kwestię kilkanaście razy, rozpisałeś budżet opiewający na kilka tysięcy złotych, wybrałeś idealna rasę, znalazłeś wymarzoną hodowlę. Poznałeś hodowców, ich psy i wiesz, że wszystko się zgadza. W końcu rodzą się małe bąbelki i …. I jest ich pięć, siedem, dziesięć a nawet piętnaście i którego malucha teraz wybrać?
Zawsze marzyłeś o rudym, ale akurat taki się nie urodził, albo Twoim wyśnionym jest blue merle i taki właśnie jest, jedyny wyczekany, ale …. Okazuje się, że jest największym łobuzem wśród rodzeństwa, a Ty nigdy nie miałeś psa, nie masz doświadczenia, ale ma umaszczenie, które śni Ci się po nocach. Albo wolisz pręgusa, jednak tylko suczkę, a owszem jest piękny samiec. A może jednak wezmę tego z kropką na oku, tak pięknie to wygląda, pobite takie. Oooo zobacz tamten ma serduszko na dupce… A może, koniecznie musisz mieć pierwszego, który się urodził, bo jest największy, najsilniejszy, ale niewystawowy. Jak to?! Przecież pierwsze szczenię z miotu zawsze jest najlepsze!
Mogłabym jeszcze długo, długo wymieniać prawdopodobne wersje zdarzeń 😉 niemniej nie o to chodzi. Czym głównie kierujemy się przy wyborze psa? Wyglądem. Najczęściej jest to po porostu kolor psiaka, a co za tym idzie moda na błękit, merle, biel itd. Czy faktycznie względy estetyczne powinny być kluczowe? W mojej opinii nie. Oczywiście pies powinien nam się podobać, ale szczególnie powinniśmy się kierować charakterem malucha, jego predyspozycjami i naszymi planami. Co mam na myśli piszą plany? Myślisz o wystawach. Jeżeli tak, to najbezpieczniej będzie szukać odrobinę starszego szczeniaka, czyli takiego, który wymienił już zęby. Żaden hodowca nie da Ci gwarancji, że w trakcie wymiany wszystko pójdzie zgodnie z planem 😉 Chcesz brać udział w zawodach. W takim razie, szukasz psa z predyspozycjami do sportu, o którym myślisz. Może ważny jest popęd łupu, motywacja? Chcesz psa rodzinnego, masz dwójkę małych dzieci, więc zdecydowanie bezpieczniej będzie wybrać malucha spokojnego. Chcesz wyłącznie suczkę, bo są grzeczniejsze, wierniejsze itd. Czy na pewno? Uwierzcie mi, że nie. Każdy maluch z miotu będzie miał inny charakter, inaczej będzie odnajdywał się w nowych sytuacjach, będzie miał inne predyspozycje. To zadaniem hodowcy jest zasugerowanie, który maluch będzie dla Ciebie najlepszy. Jeżeli masz fajnego hodowcę, to uwierz, że on nie chce na siłę, wcisnąć Ci szczeniaka, tylko żeby się go pozbyć. Odpowiedzialny i dobry hodowca, opowie Ci o każdym z nich. Poznając Twój tryb dnia, ilość obowiązków, będzie mu łatwiej podjąć decyzję i podpowiedzieć. Najważniejsze żebyś był z hodowcą szczery, nie ukrywał swoich planów. Pamiętaj, że psiak będzie z Tobą przez kilkanaście lat. Jego kolor, płeć nie powinna mieć kluczowego znaczenia. Zaufaj hodowcy. On swoje psy zna najlepiej, z maluchami spędza 24 godziny na dobę. Obserwuje je, bawi się z nimi, widzi ich wygłupy, reakcje na bodźce.
Może akurat, w miocie urodzi się maluch, który będzie spełniać wszystkie Twoje oczekiwania. Niemniej pamiętaj, nie ma psa idealnego a hodowca nie zagwarantuje Ci, że 8- tygodniowe szczenię wyrośnie na championa. Najważniejsze, żeby Twój psiak był Twoim przyjacielem, żebyście się rozumieli i pasowali do siebie, cała reszta nie ma większego znaczenia ☺