Frustracja w treningu z psem po stronie człowieka może wynikać z różnych czynników, postaram się opisać je tak jak ja to widzę.

Najczęstszym problemem po stronie człowieka jest myśl, że jeśli pies już się czegoś nauczył i będzie umiał wykonywać to już do końca świata. Pytanie tylko czy napewno tego nauczyliśmy naszego psa?

Często uczymy czegoś w domu, na podwórku, a liczymy że pies będzie potrafił wykonywać to w parku, czasem zdarza się również że trenujemy głównie kiedy obok jest cisza i spokój, a później chcemy żeby nasz pies działał tak samo, pomimo bodźców które są dookoła niego.
Pytanie do nas w ramach rachunku sumienia, czy przygotowaliśmy naszego psiaka do tego?

W większości przypadków oczywiście że nie! My denerwujemy się na naszego psa, pomimo że nigdy nie uczyliśmy go wykonywać ćwiczeń w takich rozproszeniach, czy miejscach. Brzmi głupio, a jednak to właśnie robimy!

Frustracja-w-treningu-1

Czasem problemem są również nasze oczekiwania, jesteśmy na treningu, pies popełnia błąd a my zamiast mu pomóc to denerwujemy się na niego. Zdenerwowanie w niczym nie pomaga. Zawsze warto przeanalizować trening, sytuację, nawet nagrać trening i zastanowić się czemu nasz pies robi to tak, a nie inaczej, albo iść na trening do trenera i zapytać go o opinię. Często może się okazać że jest to błąd naszej komunikacji z psem, a On naprawdę starał się zrobić wszystko co potrafił.

Czy aby na pewno nasz pies już zrozumiał zadanie? Często oczekujemy efektów tu i teraz, jesteśmy niecierpliwi, a naprawdę wieeeele powrótek dzieli naszego psa do tego aby dobrze zrozumiał zadanie. Czy warto się denerwować? Nie! Ale na pewno warto zakasać rękawy, brać się do roboty i ćwiczyć 😉

Czasem w treningu z psem mamy chwilę kiedy jest naprawdę świetnie, a później następuje spadek jakości pracy i motywacji. Czym może to być spowodowane?
Zdarza nam się za szybko podnosić kryteria, mimo że pies jeszcze ich nie zrozumiał zadania, wycofywać jedzenie zbyt wcześnie, na etapie nauki.

Frustracja-w-treningu-2

A czy tylko My mamy prawo frustrować się treningami? Co z naszym psem?

Kojarzycie te psy które na treningu podczas kiedy gadacie z trenerem, stoicie albo zastanawiacie się chwile “co ja właściwie miałam/em zrobić” i “która to była ręka”, skaczą po Was, gryzą po rękach i mówią “daj mi jeść, już natychmiast!”.

To właśnie może być frustracja u psa!

Czym może być spowodowana? Tym że nasz pies chciałby dostać jedzenie szybciej, a my się ociągamy i zajmujemy innymi rzeczami, w większości oznacza też to że taki pies nie jest jeszcze nauczony spokojnego czekania na nas, czy na trening, ani prawidłowej komunikacji w treningu. Niechaj pierwszy rzuci kamieniem, ten kto nie dał psu smaczka po tym jak na niego skoczył.

Brak jasnych kryteriów pracy- brzmi poważnie i takie jest! Dla wrażliwych psów i tych bardzo inteligentnych, nasze zmiany zdania- czyli to że czasem damy psu smaczka a później stwierdzimy że chcemy żeby nasz pies zrobił jednak coś więcej, mimo że długo coś nagradzaliśmy, może prowadzić naszego psa do frustracji. Warto zastanowić się zawsze czego w danym zachowaniu oczekujemy i dawać naszym psom jasne informacje, w końcu nikt nie lubi szefa, który po oddaniu mu czegoś nad czym długo pracowaliśmy zmienia zdanie co do kryteriów jakie miał i mówi że wypłata będzie po poprawie.

Za dużo wymagań na jednym treningu. Komu nie zdarzyło się kiedyś wziąć na trening słabe jedzenie, pójść do bardzo trudnego parku poćwiczyć i jeszcze na treningu utrudniać, bo ostatnio w domu już przecież świetnie szło!
Mi się zdarzyło i mimo że nie jestem dumna, na pewno wyciągniemy z tego bardzo ważne wnioski.
Kiedy idę w baardzo trudne miejsce dla swojego psa, robię mu na maksa łatwe ćwiczenia, staram się aby był radosny, skupiony, sam wybierał prace ze mną. Tylko tyle i aż tyle.

Kiedy chcę robić sportowe detale, potrzebuje swojego i jego skupienia, na początek wybieram łatwiejsze miejsca, łąka gdzie często ćwiczymy, park o wczesnej porze dnia.
Kiedy ćwiczę rozproszenia w zadaniach które znamy, biorę super jedzenie, żebym wiedziała że mój pies myślami będzie ze mną.

Frustracja-w-treningu-3

Kiedy coś nie wychodzi, warto zastanowić się czy nie za dużo wymagamy od naszego psa.
Mi zawsze pomaga trening u trenera, kiedy wkrada się w moim treningu nuda, czy frustracja że nie widzę progresu i nie mogę ruszyć dalej.
Pomaga mi również nagrywanie naszych wspólnych treningów. Nawet nie uwierzycie ile szczegółów można z tego wyciągnąć.

Czy warto pracować dalej? Jasne!

Czasem jednak warto również zrobić sobie przerwę, jeśli jakieś zadanie nas, lub naszego psa denerwuje. Pamiętajmy że psy czują nasze emocje, a złość na treningu nikomu nie pomoże.
Jak możemy zapanować nad tym aby frustracja się nie pojawiała?
Planowanie treningów, opcji awaryjnych, co jeśli się nie uda lub będzie trudne środowisko.
Metoda małych kroków, krok po kroku planowanie i odhaczanie celów.