Jak się okazuje, dla większości psiarzy Kong ( mówimy tu o wersji gumowej zabawki o kształcie zbliżonym do bałwanka), jest absolutnym hitem. Większość z nas, go po porostu uwielbia. Niemniej nie każdy jest jego absolutnym fanem. Najczęściej wynika to z faktu, że ktoś nie wie jak z Konga korzystać. Część osób po prostu podaje Konga takim jaki jest, czyli samą gumową zabawkę licząc na to, że pies się nią zajmie.  Inni natomiast wrzucają do środka karmę albo smakołyki. Pies wtedy, aby móc zjeść to co jest w środku, musi Kongiem rzucać lub turlać. Jeżeli smaki są małe, szybko wypadają i cała zabawa trwa kilka sekund. Jeżeli samki są zbyt duże i psiak nie może ich wyciągnąć, często traci motywację i rezygnuje. I wtedy podawanie psu Konga faktycznie traci sens. Dlatego tak ważne jest, żeby wypchać go musem, pasztetem zwał jak zwał 😉 wszystko po to, aby pies liżąc i gryząc dostał się do pyszności w środku. Zyskujemy dzięki temu nieco świętego spokoju XD ale przede wszystkim zaspokajamy jedną z ważniejszych psich potrzeb, o której pisaliśmy tutaj: https://www.passionblog.com.pl/psi-relaks-daj-gryzc/ . Ekstra co nie 😉 Tak więc Ci, którzy Konga jeszcze nie mają powinni czym prędzej wdrożyć plan zakupowy i tu może pojawić się pewien problem…

Jak dobrze wybrać Konga?

Kong wypuścił pięć wersji kolorystycznych z podziałem na rozmiary od xs do xxl. Kolory nie są przypadkowe i każdy wiąże się z twardością zabawki, a co za tym idzie wiekiem czy „zdolnościami” psiaka. I tak oto Kong w kolorze niebiskim lub różowym zarezerwowany jest dla szczeniąt. Nie różnią się one niczym poza kolorem. Kong fioletowy to zabawka dla psich seniorów. Czerwony preferowany jest dla psów dorosłych, które jakby to ująć, nie mają tendencji do destrukcji 😉 Czarny natomiast zdecydowanie nada się dla psów dużych o silnych szczękach,  i takich które rozniosą zabawkę w kilka sekund. I tutaj myślę, że warto dodać małą dygresję. Często właściciele psów szukają zabawki niezniszczalnej a taka nie istnieje. Nawet jeśli kupimy czarnego Konga, ale zostawimy go psiakowi, żeby go gryzł, to prędzej czy później niestety, ale straci on życie. Żadnej zabawki nie powinniśmy zostawiać swojemu psu, bez naszej kontroli, tym bardziej jak wiemy, że ma on tendencję do niszczenia. Ale wracając do tematu wyboru Konga, poza kolorem jest jeszcze przecież jego wielkość. Tu najlepiej kierować się tym co podpowiada producent, a rozpiskę znajdziecie poniżej 😉 I tutaj też nasza mała podpowiedź. Wiele osób decyduje się na większego i twardszego Konga, co nie jest dobrym wyborem. Pamiętajcie, że psiak musi sobie z nim poradzić. Im większy i twardszy Kong, tym też cięższy, szczególnie po jego wypełnieniu. Nie każdy psiak będzie w stanie poradzić sobie z czarnym XXL’em i niestety największy Kong nie zagwarantuje Wam, że zajmie on psiaka na dłużej. Bowiem jeżeli dla psa będzie on za trudny (za duży, za ciężki, za twardy) może stracić motywację i po kilku minutach odpuści wyjadanie pyszności, ukrytych w środku. Zbyt trudny Kong może też zamiast wyciszyć, budować frustrację a tego nie chcemy.

Czym wypchać Konga.

Ok, przesyłka dotarła a więc co dalej. Czym możemy go wypchać? I tutaj moje ulubione słowo, czyli zależy XD… zależy jak chcesz go potraktować. Ja osobiście traktuję Konga, jako zamiennik miski, i któryś posiłek moje gamonie dostają właśnie w postaci muso-pasztetu. A więc blenduję, ale nie na mega drobny proszek, odważoną wcześniej ilość karmy, następnie zalewam ją odrobiną ciepłej wody, czekam aż zrobi się papka. Mieszam wszystko i tak powstałą masę wpycham do środka. Tutaj uwaga! Nim zaczynam faszerować Konga karmą, najpierw wrzucam coś ekstra np.: kawałek banana, jabłka, kulki z mięcha, odrobinę psich smakołyków, po to żeby psiaki miały mega motywację, żeby dostać się do samego końca, gdzie czeka na nie niespodzianka, a tę niespodziankę nieco łatwiej wydobyć ze środka. Jeżeli Twój psiak dostaje jakieś suple, śmiało możesz je dodać 😉

I tu kolejna ważna podpowiedź! Ja wody nie leje za dużo, bo nie chcę żeby zawartość Konga się wylewała, ale 😉 moje psiaki są już z Kongiem bardzo dobrze zaprzyjaźnione. Jeżeli Twój psiak dopiero go poznaje, śmiało masa, której użyjesz do wypełnienia może być półpłynna. Bardzo często słyszę od przewodników, że gdzieś tam mają Konga, ale pies go nie lubi. Nie lubi, bo właśnie najczęstszym błędem jaki popełniają przewodnicy przy Kongu, jest to, że na „dzień dobry” fundują psiakowi wersję hard, czyli mocno wypchaną, najlepiej jeszcze mrożoną przez kilka dni. Psiak musi zmierzyć się niemal z cegłą XD z którą nie bardzo wie co ma zrobić, a to może zdemotywować nawet największego łakomczucha. Dlatego, jeżeli widzisz, że psiak nie potrafi sobie poradzić, zacznij od dużo prostszych rozwiązań, jak właśnie półpłynna masa, niemocno ubita ulubiona puszka, mieszanka płynnej masy z karmą w całości itp. Lepiej stopniowo wprowadzić Konga, niż od razu zniechęcić psiaka. Uwierz mi, że z czasem i Twój psiak zajmie się nim godzinę albo i lepiej 😉 

Pewnie jesteście też ciekawi ile karmy mieści się do środka. A więc, jak wiecie mam trzy asty, dla wszystkich mam wersję czarną, dla dziewczyn wybrałam rozmiar XL, dla Ciro XXL. Do XL wchodzi około 80-90 gram pasztetu z karmy do XXL około 130-140 gram plus kawałek czegoś dobrego na początek ;). Kawałek to np. banan podzielony na trzy części.  

Ale co jak wolimy psu posiłek zostawić w misce, lub jego większość schodzi nam podczas treningu? 😉 no i tutaj pomocą służymy i my, jak i nasi kursanci <3, którzy podzielili się pomysłami na farsz do Konga.

Owocowy zawrót głowy:

Czyli mix banana, jabłka, gruszki do tego można śmiało dodać marchewkę. Jak skomponujecie tego Konga właściwie jest to obojętne, ważne żeby używać warzyw i owoców, które psiaki mogą jeść. Warzywa mogą być ugotowane, mogą być surowe. Możesz albo wszystkie składniki zblendować na gładką masę, a możesz też np.: marchewkę pokroić w drobną kostkę i wrzucić jako pierwszą, następnie banana rozgnieść niezbyt mocno widelcem z i powstałej masy zrobić „korek” 😉 następnie dosypać nieco kawałków marchewki i wszystko zalać musem z jabłka i gruszki (mus jest dość płynny, więc żeby się nie wylał stosujemy papko-korek z banana 😉 ). Na samą górę, dodajmy znowu papkę z banana. Jeżeli Twój psiak jest zaawansowany, tak przygotowanego Konga owijamy folią spożywczą i wrzucamy do zamrażalki. Jeżeli jednak dopiero zaczyna z nim przygodę podajemy bez mrożenia.

Owocowy zawrót głowy vol 2.

Wybrane owoce np.: jabłko/gruszkę kroimy na drobną kostkę, dodajemy odrobinę borówki i/lub malin, do tego banana mocno rozgniatamy widelcem i całość mieszamy z masłem orzechowym (my polecamy to z ROGY: https://psigalop.pl/pl/p/ROGY-Pasta-orzechowa-dla-psa-300g/650?trk_e=9&trk_o=650&trk_hb=39&trk_hp=1&trk_re=3&trk_ro=207 klasyczne z nasionami, z bananem lub z wiórkami kokosa, do wyboru do koloru 😀 ostrzegamy jest naprawdę pyszne). Podobnie jak w pierwszej wersji Konga możemy podać od razu lub zamrozić.

TwarożkoweLOVE:

Karmę w całości lub zblendowaną wymieszaj z odrobiną twarożku, możesz dodać również nieco zblendowanych owoców jeżeli chcesz aby masa była bardziej płynna. Całość przygotowanej masy pakujemy do Konga.

Dla rybożerców:

Łosoś, tuńczyk w sosie własnym, pstrąg, śledź lub makrelka 😀 brzmi nieźle no i nieźle smakuje 😀 tutaj możesz, albo napchać Konga gotową rybną masą (z jednej lub kilku rodzajów ryb), albo zrobić rybnego przekładańca. Na początek wrzucasz nieco suszonych szprotek, następnie dodajesz rybną masę, znowu odrobinę szprotek i znowu rybną masę, aż do wyczerpania składników, lub miejsca w Kongu.  Do wypełnienie takiego Konga możesz użyć np.: rybnych saszetek od IcePaw https://psigalop.pl/pl/p/ICEPAW-Filet-Pure-filet-z-dorsza-dla-psow-400g/1116 lub Fish4dogs https://psigalop.pl/pl/p/Fish4Dogs-Trout-mus-z-pstraga-dla-psa-100g/986 

Kupa mięcha:

Czyli oczywiście zmielone mięcho z dowolnego zwierza. Możecie oczywiście mięso pozostawić surowe, lub wcześniej je ugotować. Może całe być zmielone i wpakowane do Konga, a możecie też część zostawić w kawałkach lub z mielonego mięsa uformować małe kulki. Z tak przygotowanych składników możecie wykonać dowolnego przekładańca 😉

Mięcho z wkładką:

Tym razem całość mięsa mielimy na gładką masę, możesz dolać odrobinę wody, jeżeli jest ona zbyt zbita. Masą napełniamy Konga, ale nie do samego końca żeby nie wypłynęła kiedy 😉 no właśnie, kiedy będziemy do środka wbijać żwacza wołowego 😀 

Zamiast masy mięsnej możesz użyć gotowej puszki.

Opcja z Smoothie:

Wiele osób pyta mnie, jak to możliwe, że do wypełnienia używam smoothie, które jest mocno płynne. Otóż mam na to pewien sposób 😉 Pamiętacie patent z bananowym korkiem? I tu możemy z nieco zmodyfikowanego korka skorzystać. Zaczynamy od wrzucenia do Konga niedużej ilości karmy, następnie z ulubionej psiej puchy robimy korek (możecie też zrobić go z banana, ale musi on być bardzo delikatnie rozgnieciony), następnie ponownie wrzucamy odrobinę karmy i wlewamy smoothie (https://psigalop.pl/pl/p/Smoothie-dla-kazdego-psa-mix-smakow%2C-250ml/807) zostawiając odrobinę miejsca, aby móc Konga zakleić. Zaklejamy go wrzucając suchą albo mokrą karmę. Tak przygotowanego Konga owijamy w folię spożywczą i, albo dajemy do zamrażalki, albo na kilka godzin do lodówki. Dzięki temu karma napęcznieje i wymiesza się ze smoohtie. Mi jedno smoothie wystarcza do wypełnienia trzech Kongów. Jeżeli masz jednego psiaka, to nie martw się bo otwarte smoothie możesz przechować przez jakiś czas w lodówce, możesz też polać nim psią karmę przy kolejnym posiłku, lub jeżeli masz lickimatę od razu przygotować drugiego czasoumilacza dla psiaka i wylać na nią resztę smoothie i zamrozić, lub zużyć smoothie podczas treningu i wlać je do doggyrollera ☺ 

Ważne! Zamiast smoothie możesz użyć nieprzyprawionego rosołu, który wymieszasz z odrobiną gotowanego mięsa czy warzyw. 

Pasztecik jak znalazł:

No i tutaj oczywiście sięgamy po pasztetową, nieco niedużych smakołyków lub karmy. Wszystko mieszamy razem i napychamy do konga.

Na gotowca:

Producent Konga, dał nam jak na tacy, to czym można go wypełnić, są ciastka, są pasty i pasztety 😀 Nie tylko kongowskie, można sięgnąć po coś z Trixe, lub po prostu napakować do środka jakąś puszkę.

Jak widzicie Konga możemy wypchać tak naprawdę wszystkim, co psiak może jeść. Do każdej z podanych wyżej propozycji możecie śmiało dodać karmę, a nawet karmę potraktować jako główny składnik. Możecie też dowolnie miksować składniki! To co powinniśmy wziąć po uwagę to ewentualnie alergie u psa lub czy dany produkt w większej ilości nie powoduje biegunek. Dlatego z wypełnieniem Konga czymś ekstra bądźcie ostrożni, oraz raczej nie serwujcie takich frykasów codziennie. Dlaczego? raz że psiak może zacząć grymasić przy samej karmie, dwa pamiętajcie o psiej formie i kilogramach. Niemniej od czasu do czasu, mega Kong nie zaszkodzi, choć ja osobiście zachęcam, do korzystania z Konga jako wspomnianego zamiennika miski, dzięki temu jak to mówią i wilk będzie syty i owca cała 😀 

Ps. Do wyczyszczenia Konga polecamy szczoteczkę 😀

Rozmiar konga
Rodzaje konga

Chcesz zacząć szkolenie

Opowiedz nam o sobie i swoim psie. Skontaktuj się z nami:

ZADZWOŃ
NAPISZ
ZADZWOŃ