Często nasi kursanci, znajomi czy po prostu spotkanie gdzieś na spacerze psiarze mówią, że chcieliby z psiakiem porobić coś więcej. Zastanawiają się jak urozmaicić codzienne spacery, co zrobić żeby pies był bardziej zmęczony a przy tym spokojniejszy w domu. Wiele osób też w życiu z psem chce widzieć i mieć mega fun i jeżeli jest tylko taka możliwość to robić coś wspólnie. Bo w końcu dlaczego mam biegać sam, skoro może towarzyszyć mi pies. Przecież to połączenie przyjemnego z pożytecznym.

Bez względu na to jaką formę aktywności wybierzemy, warto zaopatrzyć siebie i naszego przyjaciela w odpowiedni sprzęt. I to właśnie jest często problem. Po pierwsze nie wiemy jaki sprzęt wybrać, na rynku jest w trzy i trochę producentów a jeszcze więcej wzorów, rozmiarów, modeli i w ogóle totalne szaleństwo, ale chyba nie to w tym wszystkim jest najgorsze. Bardzo często wychodzi z nas januszostwo pt.: a po co będę kupować szelki z kilka stówek, jak tylko od czasu do czasu coś tam zrobimy, przeca się nic nie stanie. Pamiętam jak dziś, jak ktoś na fb wrzucił zdjęcie psa w szelkach typu norweskiego, które przerobił na szelki do weight puling’u. Przerobił to w sumie bardzo dużo powiedziane, po prostu dowiązał dwa sznurki po bokach, do tego opona i jazda.. Bo przecież raz w tygodniu, a nawet w miesiącu tylko tak się „bawimy”. Niestety nawet takie sporadyczne „treningi” mogą powodować mikro urazy u psa, co prędzej czy później przyniesie jednak konsekwencje. W końcu kiedy my decydujemy się na wyjazd na narty, też zaopatrujemy się w to co konieczne. Wyobraź sobie teraz, że jedziesz szusować na stoku i nie masz rękawiczek, albo nawet masz, takie zwykłe z materiału za jakieś 8 zł. Po kilku spotkaniach dłoni ze śniegiem, rękawiczki są całe przemoczone, jest jakieś – 3 stopnie, a więc są nie tylko mokre, ale i trochę zamarzają. Po 10-15 minutach Twoje ręce są całe skostniałe, jest Ci zimno, masz wrażenie, że zaraz palce Ci odpadną. Przyjemnie? Nie. No, ale po co Ci porządne rękawiczki, przecież na narty jeździsz tylko czasem 😉 Tak więc jeżeli decydujemy się na dany sport czy aktywność chcąc nie chcąc, ale sprzęt musimy kupić.

No ale przecież, nie wiemy jak go wybrać. Po pierwsze, nie kieruj się tym co ładne i modne 😉 to, że widzisz już 15 psa w pięknych szelkach, z napisem „nie głaskać” „jestem fifek” „jeżeli mnie dotkniesz, ogryzę Ci rękę” (ok ,tak długi napis się nie zmieści 😛 nieco mnie poniosło) to, że coś jest ładne niekoniecznie będzie praktyczne, ale na szczęście mamy XXI wiek, interenet i googla, czyli skarbnicę wiedzy. Na pewno? Otóż, informacje, które znajdziesz trzeba dobrze filtrować 😉 w końcu chodzi o zdrowie Twoje i Twojego psa. Na fb, znajdziesz kilka grup, gdzie faktycznie spotykają się ludzie z wiedzą i doświadczeniem, nie bój się właśnie tam zapytać i poznać opinię. Jeżeli masz możliwość wybrać się na zawody, spotkać się z osobami, które trenują intersujący Cię sport, ekstra! Skorzystaj z tej okazji. Będziesz mógł nie tylko porozmawiać z kimś, kto ma wiedzę, ale też zobaczyć sprzęt, który potrzebujesz kupić. Ponadto, jest wiele firm, w tym też, polskich, które produkują różnego rodzaju akcesoria. Warto i ich poprosić o pomoc, w wyborze modelu czy rozmiaru.

Na pewno nie podejmuj decyzji pochopnie, jeżeli treningi zaczniecie za tydzień czy dwa nic się nie stanie, a warto kilka razy dobrze przemyśleć zakup.