Ile razy zatrzymał Cię ktoś na ulicy i koniecznie chciał się podzielić swoją wiedzą na temat życia czy szkolenia psa. Ile razy przecierałeś oczy ze zdumienia, a w Twojej głowie pojawiała się jedna myśl „nigdy nie słyszałem niczego głupszego”, aż kolejnego dnia wpadasz na innego mądrego 😉

Dlatego zebrałyśmy dla Was 7 największych głupot o jakich kiedykolwiek słyszałyśmy:

J – nie wiem, ale się wypowiem czyli typowy Janusz

B – normalny właściciel psa 😉

  • J: Jakiej marki jest Twój pies?
    B: Nie jest marki, nie jest nawet rasy, jest kundelkiem.
    J: Co?! On na pewno jest markowy, inaczej tak byś o niego nie dbała.

 

  • J: O Boże, Pani pies je trawę!
    B: Tak, zdarza mu się czasem,
    J: A wie Pani, że to znaczy, że jutro będzie deszcz padać?!

 

  • J: To owczarek?
    B: Tak
    J: To dlaczego prowadzi go Pani na smyczy! Przecież to wilk, on musi biegać, inaczej będzie agresywny!

 

  • Biegnie do nas pies bez smyczy…
    B: Proszę zabrać psa!
    J: Ale on nic nie zrobi, chce się tylko przywitać.
    B: Ale mój zrobi, proszę zabrać psa.
    J: No wie Pani co, jak Pani może nie pozwolić przywitać się psom, Pani jest egoistką, to przez Panią pies jest agresywny!

 

  • W tracie zajęć z bulterierem
    J: To chiński pies?
    B: Przepraszam, że co?
    J: To Chiński pies?
    B: Nie to bulterier…angielska rasa,
    J: a to przepraszam, ma takie skośne oczy, że myślałem, że chiński.

 

  • J: To pies czy suka?
    B: Pies
    J: Jak pies, jak widzę, że suka nie ma tych no (i pokazuje ręką jakby trzymał piłeczki).
    B: Nie ma, bo jest wykastrowany.
    J: Widać, że baba i chłopa nie ma, chłop – chłopowi jaj by nie obciął.

 

  • J: Ile ten pies ma?
    B: 4 lata
    J: 4 lata i jeszcze się zabawkami bawi, powinien już dawno z tego wyrosnąć!

 

KURTYNA 😉